Nie, ja się nie nadaję! Przeryczałam całe zakończenie, jakby to był najbardziej łzawy melodramat! Wstyd się przyznać, ale dopóki mogę zwalić na szalejące hormony...
A jak mi tak zostanie i potem taki cyrk przy dziecku odstawię, to jak się wytłumaczę??
Ehh :)
fot.www.coolturalny-tygodnik.blogspot.com