"Do twarzy ci z dzieckiem!" - brzmiał komplement, jaki usłyszałam dziś od mojej serdecznej przyjaciółki.
Dodała jeszcze: "wyglądasz na spokojną i zrelaksowaną", co miało znaczyć zauważalną zmianę, ponieważ zwykle bliżej mi do posiadaczki ADHD, niż oazy spokoju.
Ciekawe i cenne zarazem spostrzeżenie, bo pochodzi od człowieka, przy którym absolutnie nic nie muszę udawać. Wiecie, to taka przyjaciółka, która wie o mnie wszystko, a i tak mnie lubi.
Hmm, czy to właśnie to mają na myśli ludzie, gdy mówią, że ciąża komuś służy? :)
fot.www.siostraania.pl