środa, 14 sierpnia 2013

Babcina tajemnica

Spotkaliście się z taką filozofią życia i śmierci, że starsi ludzie odchodzą, żeby zrobić miejsce na świecie dla nowego człowieka? 

Nie mogłam o tym nie pomyśleć, gdy w chwili mojego wyjazdu na wakacje dowiedziałam się, że z moją ukochaną, chorą onkologicznie babcią jest już bardzo źle. Tak samo, jak nie mogłam przestać powtarzać w myślach "zaczekaj na mnie, babciu!". 

Zaczekała. 

Udało mi się dojechać do niej, gdy była jeszcze w pełni świadoma i chętnie przyjmowała odwiedziny. Choć nikt z rodziny nie wiedział o moich planach rodzicielskich, jej jednej chciałam o nich powiedzieć. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że czułam wręcz wewnętrzną powinność, jakiś przymus. 

"Babciu, mogę Ci coś powiedzieć w tajemnicy?". Przytaknęła, nadstawiła ucha, a gdy usłyszała, że staramy się o dziecko, wzięła kilka głębszych oddechów. Wyglądało, jakby odetchnęła z ulgą. Miałam wrażenie, że jej twarz się odprężyła. Przymknęła oczy, delikatnie się uśmiechnęła. "To dobrze...to bardzo dobrze". 

Od zakonnicy pracującej w hospicjum dowiedziałam się, że chorzy często "czekają" ze śmiercią na przyjazd ulubionego dziecka, na jakąś ważną wiadomość, na jakąś szczególną datę. Może dla babci nie miało to takiego znaczenia jak dla mnie, ale cieszyłam się, że zdążyłam się podzielić z nią tą radością. 


fot. www.bigler6.blogspot.com   


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...