Jednym z pierwszych serwisów, który się nawinął, był Parenting.pl, moderowany przez Dorotę Zawadzką, która dla wielu jest autorytetem w tej dziedzinie. Czy również moim? Na razie trudno mi to stwierdzić. W każdym razie portal wydaje mi się tak kompleksowo ujmować temat, że zaniechałam póki co dalszych poszukiwań i ostro się wczytuję.
Muszę przyznać, że w pierwszej chwili ogarnęła mnie ogromna ciekawość połączona z paniką, że ta cała ciąża to pole tak mi nieznane, że nie wiem, czy 9 miesięcy wystarczy, by zgłębić choć najważniejsze zagadnienia! Najlepiej, gdybym mogła całą tą wiedzę pojąć i przyswoić natychmiast, a potem tylko na spokojnie stosować...
Tyle że po pierwsze to nierealne, a po drugie - dość niepraktyczne. Bo nawet jeśli się oczytam, to będę bogatsza jedynie w teorię. I tak na chłopski rozum, po co mi dziś wiedza o tym, co będzie w trzecim trymestrze, skoro teraz powinnam się skupić na pierwszym, a poza tym za pół roku i tak zapomnę?
Kilka głębokich oddechów. Przeponowych (już wiem, że właśnie takie warto praktykować). Wdech - wydech. Wdech - wydech. Ludzie pracujący z ciałem nazywają to "oddechem do brzucha".
Obserwuję, jak pomału poczucie przytłoczenia ustępuje miejsca spokojowi. A spokój jest mi teraz bardzo potrzebny! Mówię sobie, że wszystkiego co potrzebne, dowiem się w odpowiednim czasie. Chyba udało mi się przekonać siebie do takiego podejścia. Zobaczymy na jak długo :)
fot.www.mensfitness.com
fot.www.maryhillmanor.org