Dziś jedna z moich przyjaciółek postanowiła wyprzedzić moje obawy i już teraz zarządziła:
"Porodem się absolutnie nie przejmuj. To lekarze i położne mają się stresować, a nie ty. Ty idziesz zrobić swoje najlepiej jak potrafisz, reszta należy do nich".
Wow, super! Nikt wcześniej nie przestawił mi sprawy w ten sposób. Jeśli więc takie odwrócenie kota ogonem jest kluczem do zachowania spokoju, to kupuję tego kota nawet w worku :)
Może na listę piosenek na porodówkę powinna trafić ta?
>> Laurent Wolf - No stress
fot.www.wikihow.com