Dziś odwiedził nas znajomy ksiądz w ramach, powiedzmy ... wizyty duszpasterskiej.
Opowiadając o ciąży rozpoczęłam jedno ze zdań słowami "Jak będziemy rodzicami...". Gość przerwał mi i powiedział: "Już jesteście rodzicami, teraz tylko czekacie na narodziny dziecka".
No tak, z kościelnego punktu widzenia tak to właśnie wygląda. Ale przecież nie tylko!
Właśnie zdałam sobie sprawę, że ja już teraz jestem mamą. Niby dość oczywiste, a jednak teraz dopiero jakoś bardziej to do mnie dotarło. Od razu poczułam się doroślejsza, jakby bardziej odpowiedzialna...
Jestem rodzicem.
---
Przy tym wątku nie mogę sobie odmówić przyjemności wstawienia linku do skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju pt. "Wizyta księdza". Jakość nagrania nieszczególna, ale gorąco polecam, bo to jedna z lepszych wersji. No i jeszcze z niedoścignioną Pakosińską w składzie! :)
fot.www.youtube.com