piątek, 28 marca 2014

Najlepsza szkoła rodzicielstwa na świecie

Po kolejnych zajęciach w szkole rodzenia (znów bardzo ciekawych i przydatnych) pojawił się w mojej głowie duży znak zapytania: kogo ostatecznie posłucham? z czyich rad skorzystam? I w końcu: kto ma rację?

Racja twoja, moja, mojsza...

Pomimo wcześniejszego oporu, przeczytałam już trochę literatury poświęconej opiece nad dzieckiem. W międzyczasie wpadały mi w ręce różne poradniki i artykuły, a także docierał do mnie ustny przekaz wielu doświadczonych mam. 

I to, co mam w głowie po zebraniu tego wszystkiego "do kupy", to jeden wielki mętlik. Choć każda z proponowanych opcji wydaje się równie sensowna, to wiele z nich jest od siebie tak różnych, że trudno znaleźć wspólny mianownik. Za każdą pojedynczą metodą przemawia wiele argumentów i są one jednocześnie w kontrze do metod alternatywnych. Na każdy jeden temat, czy to karmienie, czy przewijanie, czy szczepienia jest tyle wariacji, że bez trudu można się pogubić. Zwłaszcza jeśli jest się zupełnym nowicjuszem i chce się polegać na czyiś wypróbowanych sposobach. Tylko na czyich??

Najlepszy doradca

Gdy w pewnej sprawie zagadnęłam do szwagierki z prośbą o poradę, dodając że jeszcze tylu rzeczy ciągle nie wiem, odpowiedziała: 
"nikt nie wie wszystkiego, a już niedługo twoim najlepszym doradcą stanie się matczyna intuicja".
Lepszej odpowiedzi chyba nie mogłabym dostać. Bardzo na to liczę, że będę potrafiła się na własną intuicję zdać i nie tracić głowy przy pierwszych wątpliwościach, czy aby na pewno dobrze robię. Mam nadzieję, że instynkt macierzyński nie pozwala zrobić krzywdy własnemu dziecku, a dobór optymalnego sposobu zajmowania się maluszkiem będzie po prostu efektem prób i błędów. Aż w końcu wypracuję sobie własne metody, najbardziej odpowiadające dziecku i najwygodniejsze dla mnie. 

I jeszcze jedno: z pewnością najskuteczniejszymi metodami okażą się te, do których będę prawdziwie przekonana. Nic na siłę. 

Moje przemyślenia ostatecznie zatoczyły koło i powróciłam do przekonania sprzed ciąży, że dziecka trzeba się nauczyć poprzez obserwację i interakcję, a wtedy będę wiedziała, co należy zrobić. Żaden podręcznik tego nie zastąpi. 

Wniosek: najlepszą szkołą rodzicielstwa na świecie będzie bycie mamą każdego dnia. 


fot.www.health.india.com
fot.www.anationofmoms.com 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...