piątek, 3 stycznia 2014

Ambicje vs. możliwości

Jak co roku o tej porze, robię podsumowania, planuję i rewiduję. Tym razem jest o tyle łatwiej, że priorytet wyłania się sam i trudno go zignorować :)

Z jednej strony to dobrze, bo wiem, na czym się skupić. Z drugiej jednak nie mam w sobie pełnej zgody na to, że niektóre sprawy i pomysły będą musiały zaczekać. A będą musiały, bo nie wszystko da się pogodzić. To znaczy może i by się dało, ale koszty mogą być za duże. Nie chcę bowiem niedosypiać, czy jeść na stojąco, żeby z czymś zdążyć. 

Bo dziecko jest ważne

Wiem, że są kobiety, którym ciąża "nie ma prawa" zakłócić dotychczasowego życia i robią wszystko, żeby utrzymać niesłabnące zaangażowanie w różne projekty. I w moim przypadku dałoby się to zrobić. Zresztą działanie w tempie zawsze wychodziło mi na dobre, bo czas organizował się wtedy sam, niejako bez mojego udziału. Tyle że gdy nadchodził moment kryzysowy, czyli spadek sił, to tym z czego rezygnowałam w pierwszej kolejności było albo jedzenie albo ruch albo sen (lub wszystko na raz). A teraz świadomie nie chcę się tego pozbawiać. 

Gdy zaglądam w kalendarz wydaje mi się, że zostało jeszcze sporo czasu do rozwiązania. Ale też wcale nie ekstremalnie dużo. Za mną już prawie 2/3 ciąży i specjalnie nie garnę się do szykowania wyprawki, a może już najwyższy czas? Może warto ogarnąć pewne tematy właśnie teraz, kiedy ciągle mam sporo energii, niż czekać na koniec, kiedy nie wiadomo jak się będę fizycznie czuła? 

Bo ja jestem ważna 

Eh, jakoś nie przekonałam sama siebie. Z drugiej strony jak tak będę czekać na przypływ wielkich chęci, to mogę się nie doczekać. I trochę głupio wyjdzie, jak z czymś nie zdążę, bo się będzie nazywało, że na pisanie bloga miała czas, a na zajęcie się poważnymi sprawami już nie starczyło :)

Ok, biorę głęboki wdech i w ramach postanowień noworocznych obiecuję zainteresować się sprawami, którymi odpowiedzialny rodzic powinien się zająć. Wiem jednak, że dopóki podchodzę do sprawy na zasadzie "powinnam" zamiast "chcę", to niewiele z tego wyniknie. Taka jest prawda. Jeszcze nie chcę. Jeszcze nie czuję, że to najwyższy czas.


fot.www.glamki.pl
fot.www.ciazowy24.pl
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...