wtorek, 21 stycznia 2014

FAQ: ciąża

Do najczęściej zadawanych pytań kobietom w ciąży należy wiele takich, które zdaniem samych zainteresowanych niekoniecznie powinny paść. Podobnie ze spontanicznymi komentarzami naszych rozmówców. 


Oto kilka przykładowych: 

- Kto jest ojcem?
- Wolno ci to jeść/pić?
- Mogę dotknąć (brzucha)?
- Planowana ciąża?
- To będziecie się jeszcze starać o dziewczynkę/chłopca, prawda?
- Ojejku, nie cierpię tego imienia!
- Ciąża w tym wieku...
- Ah te szalejące hormony...
- Od razu widać, że będzie dziewczynka!
- Boisz się porodu?
- To na pewno nie będą bliźnięta?
- Rozwiązanie już za chwilę, prawda?
- Ile przytyłaś?
- Będziesz karmić piersią?
- Jakie masz smaki w ciąży?
- Planujesz następne dzieci?
- Będziesz rodzić naturalnie?
- Jak się czujesz?

Na szczęście nie zadano mi, jak do tej pory, jeszcze wszystkich pytań z tej listy (wszystko przede mną), ale kilka szczególnie zapadło mi w pamięć.  

Duże zainteresowanie wzbudzają moje dodatkowe kilogramy. Nie wszyscy spodziewają się odpowiedzi jakiej udzielam (podaję bez ściemy ile mi przybyło), być może dlatego, że przy wzroście 175 cm całkiem równomiernie mi się ta nadwyżka rozłożyła. Poza tym mam kształtny, okrągły brzuszek, którego nie można pomylić z "oponką" i nadwagą. Może dlatego pytanie nie jest dla mnie szczególnie denerwujące. 

Pytaniem, czy boję się porodu, zastrzeliła mnie znienacka moja przyjaciółka (!). Strasznie mnie tym wyprowadziła z równowagi, bo było to jeszcze w pierwszym trymestrze. O co jej chodzi?? - zastanawiałam się. - Ja się cieszę początkami ciąży, a ona mi tu brutalnie uświadamia, jaki będzie finał tej całej przygody! 
Szybko jej jednak wybaczyłam, bo sama jeszcze nie rodziła, więc pewnie szczera ciekawość (i troska o mnie) wzięła górę.

Inna znajoma, widząc mnie po raz pierwszy w ciąży w okolicach 5-go miesiąca, zapytała z rozbrajającym uśmiechem: "masz świnkę?". Jasne - pomyślałam - gdybym miała świnkę, to raczej byłabym właśnie w drodze do lekarza, a nie na kawce z koleżanką. 
Osobiście nigdy nie uraczyłam żadnej znajomej ciężarnej tego typu komentarzem. Wychodzę z założenia, że każda ma w domu lustro i widzi, jak zmienia się jej ciało w ciąży. Niestety nie zawsze są to zmiany na lepsze, dlatego nie bardzo wiem, czemu miałoby służyć wypowiadanie takich stwierdzeń. Zwłaszcza, że kobiety w ciąży są dość wrażliwe na uwagi o swoim wyglądzie, na który niezupełnie mają wpływ. 

Po pytaniu, czy znamy już płeć (potwierdziłam, że tak), zostałam raz zapytana: "a co wolałaś mieć?". Co za idiotyczne pytanie?! Nie znam nikogo, kto spodziewając się dziewczynki przyznaje: wolałam chłopca, i na odwrót. A nawet jeśli w skrytości liczył na coś innego, raczej się do tego nie przyznaje. Jedyną odpowiedzią jaka mi się wtedy cisnęła na usta (na szczęście w porę ugryzłam się w język) było coś w stylu: oczywiście wolałam dziewczynkę i teraz się właśnie zastanawiam, co zrobić z tym chłopcem z mojego brzucha. 
Jak to mówią: głupie pytanie - głupia odpowiedź...

Im bardziej zaawansowana ciąża, tym częściej zdarzają się pytania o to, czy planuję poród naturalny (a jeśli tak, to czy rodzinny) i czy będę karmić piersią. Najczęściej odpowiadam, że jeszcze za daleko, żeby rozstrzygać, albo że spróbuję. Moja reakcja na tego typu pytania zależy w dużej mierze od tego, jak bliskie są mi osoby, które pytają. Najskuteczniejszą ze zbywających odpowiedzi jest zawsze: jeszcze nie wiem. 

Na zakończenie moje ulubione pytanie: "czy dajesz popalić mężowi?". W kominku? Owszem! - znów mi się ironiczny ton włącza. 
Nie wiem, jak jest u innych kobiet, ale wydaje mi się, że te opowieści o humorzastych ciężarnych są trochę przesadzone. Zgoda, jestem w ciąży bardziej emocjonalna, na przykład wzruszam się z błahego powodu, jednak nie wydaje mi się, żeby to jakoś strasznie uprzykrzało życie mojemu partnerowi. Ale mogę się mylić, dlatego dla pewności zawsze odsyłam ciekawych, żeby zapytali samego zainteresowanego. (Niech no ja się tylko dowiem, że ma w tym temacie inne zdanie...!! ;P)   

Przede mną ostatni trymestr. Ciekawa jestem, czy lista pytań do ciężarnej jeszcze się wydłuży :)


fot.www.visimobile.com
fot.www.rodzinko.pl
fot.www.kingletas.com

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...